czwartek, 11 lipca 2013

Cykl Piękne Włosy - Reaktywacja

W zeszłym roku rozpoczęłam Cykl Pięknych włosów. Wszystko miało być pięknie i ładnie, miałam być systematyczna i osiągnąć swój wymarzony efekt. Niestety ze wstydem przyznaję się tutaj publicznie, że ani trochę nie byłam systematyczna, byłam wieeeelkim leniuchem i za bardzo zaabsorbowały mnie inne wydarzenia (pozdrawiam mojego chłopaka ;) ). 






Przede wszystkim zaczęłam stale farbować włosy. Zrezygnowałam z farb drogeryjnych, ponieważ zamiast wymarzonego blondu zawsze wychodziłam brązowa (traumatyczne przeżycie) albo jakaś ciemnoszara (kolor naprawdę niezidentyfikowany). Przerzuciłam się na apteczne Color&Soin, odcień 9N, a więc miodowy blond. Farbuję średnio co 2 miesiące i z efektów jestem bardzo zadowolona.
Poza tym zaczęłam zażywać Izotek, który spowodował fajne i niefajne rzeczy. Nie borykam się już z problemem nawracającego łupieżu a włosy myję co 2-3 dni a nie codzienne, co jest bardzo wygodne dla takiego lenia jak ja :) Niestety włosy są bardzo przesuszone i z tym chciałabym w szczególności powalczyć. 



W pierwszej kolejności chciałabym poznać swój włos. Pojęcie dosyć ogólne, więcej szczegółów w kolejnych postach. Oprócz tego chciałabym włosy nawilżyć, odżywić, zmniejszyć wypadanie, wygładzić. Zależy mi w szczególności na odpowiednim doborze olejów oraz metody olejowania, która przypadnie do gustu moim włosom. Zdaję sobie sprawę z tego, że włos blond ( w dodatku rozjaśniany) jest najtrudniejszym rodzajem włosa do pielęgnacji, ale uznałam, ze skoro innym się udało to mnie również :) 
Nawet najlepsze zabiegi zewnętrzne nic nie wskórają, jeżeli nie zadbamy o prawidłową dietę. Zmiana nawyków żywieniowych pomoże nie tylko włosom, ale i w ogóle całej kondycji organizmu. Jako że lubię gotować i zaczynam mieć hopla na punkcie zdrowej żywności całość mam nadzieję okaże się wielką przyjemnością. 

I ostatnie. Zamierzam słuchać swoich włosów (bo one same wiedzą co dla nich najlepsze) oraz w końcu je pokochać. Zawsze marzyłam o tym, aby były inne, a one wciąż nie spełniały moich oczekiwań. Czas po prostu pogodzić się z tym, że takie właśnie są z natury i takie je pokochać ;) 

Zdrowe, lśniące, gładkie i szczęśliwe włosy :)


Jeśli jesteście zainteresowane podjęciem takiego wakacyjnego wyzwania razem ze mną, zachęcam Was do obserwowania bloga, dzielenia się własnymi spostrzeżeniami, problemami. Razem zawsze raźniej i większa motywacja do działania! 



DIETA



PIELĘGNACJA

ORAZ



No to zaczynamy ...

11.07.2013 r.

2 komentarze:

Dziękuję za Wasze komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...