Dziś chciałabym Wam pokazać krem, który przywrócił moją wiarę w taką formę depilacji. Po zużyciu kremu z Veet (recenzję możecie znaleźć tu) stwierdziłam, że to nie dla mnie. Wysoka cena, ponoć szybki efekt a skuteczność bez rewelacji. Powróciłam więc skruszona do zwykłej maszynki w parze ze specjalną pianką. Niestety moja wrażliwa skóra wciąż się buntowała. Podczas jednego z obchodów w Rossmannie w oczy rzucił mi się krem do depilacji od Eveline, który kosztował niewiele - stwierdziłam : czemu nie. Jesteście ciekawe efektów? Zapraszam do lektury :)
Ultradelikatny krem do depilacji miejsc wrażliwych - dokładnie i skutecznie usuwa zbędne owłosienie. Zawiera łagodzący ekstrakt z aloesu oraz proteiny jedwabiu, dzięki
którym skóra na długo pozostaje dobrze nawilżona, gładka i miękka.
Formułę wzbogacono o ekstrakt z Larrea divericata, który spowalniając
odrastanie włosków po depilacji zmniejsza częstotliwość przeprowadzania
zabiegu. Krem zapewnia skuteczną depilację, pozostawia skórę aksamitnie gładką, daje długotrwałe poczucie komfortu.
INCI: Aqua / Water, Cetearyl Alcohol,
Thioglycolic Acid, Calcium Hydroxide, Potassium Hydroxide, Ceteareth-20,
Glyceryl Stearate SE, Propylene Glycol, Water / Butylene Glycol /
Glycerin / Larrea Divaricata / Lecithin, Aloe Barbadensis Leaf Extract,
Propylene Glycol / Water / Hydrolized Silk, Ethylhexyl Stearate, Mineral
Oil, Fragrance, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene
Carboxaldehyde (Lyral), Citronellol, Hydroxycitronellal, Geraniol,
Butylphenyl Methylpropional (Lilial)
Sposób użycia jest bardzo prosty i identyczny jak w przypadku innych kremów do depilacji. Preparat rozprowadzamy dołączoną do opakowania szpatułką na tych partiach ciała, na których chcemy usunąć włoski. Nie wcieramy. Zostawiamy na skórze na 5 min, po czym szpatułką usuwamy krem z niewielkiego fragmentu skóry, aby zobaczyć czy włoski łatwo schodzą. Jeśli tak - kontynuujemy usuwanie kremu, jeśli nie - pozostawiamy go na skórze, ale nie na dłużej niż 10 min od początku aplikacji. Po usunięciu kremu przemywamy skórę ciepłą wodą i osuszamy.
Aplikacja jest banalnie prosta i szybka, a w międzyczasie możemy zająć się czymś innym :)
Zacznę od tego, że krem jest bardzo tani. W Rossmannie zapłaciłam za niego ok. 8,80/ 100 ml + 25% gratis. Krem jest dosyć gęsty, nie musimy zużywać dużej ilości, aby dokładnie pokryć wszystkie włoski, przez co produkt jest całkiem wydajny.
Krem ma charakterystyczny zapach (jak dla mnie śmierdzi :) ) - typowy dla kremów do depilacji, chociaż jak dla mnie mniej drażniący niż np. Veet. Nie podrażnia, nie powoduje żadnego dyskomfortu i nie spływa. Bardzo łatwo się rozprowadza i ładnie usuwa. Niekiedy trzeba mocniej potrzeć skórę szpatułką (do niej mam trochę zastrzeżeń - w Veet była bardziej wyprofilowana), aby włoski zeszły do końca. Słabsze włoski usuwają się bardzo łatwo, aby usunąć grubsze warto potrzymać krem dłużej (ale nie wolno dłużej niż 10 min).
Skóra po depilacji jest miękka, gładka, nie zauważyłam u siebie żadnych podrażnień - a zwykle takie mam. Włoski odrastają po jakiś 2-3 dniach, czyli dosyć standardowo.
Testowałam go wyłącznie do okolic bikini, sprawdził się bardzo dobrze - po raz pierwszy depilacja nie była drogą przez mękę, walką z podrażnieniem i wrastającymi włoskami. Jak na tą cenę jest to bardzo dobry produkt. Ośmielę się nawet powiedzieć, że bije na łeb na szyję Veet.
Ze względu na to, że tubka jest dosyć smukła i nie zajmuje dużo miejsca, krem stał się moim niezbędnikiem w wakacyjnej kosmetyczce (co nie zmienia faktu, że oczywiście mam już kilka innych kremów na oku ;) ).
Co sądzicie o kremach do depilacji?
Lubicie? Stosujecie?
Świetna recenzja :) Dobrze wiedzieć o czymś tak tanim i dobrym ;) Ja stosowałam w ostatnim czasie krem BIELENDY do skóry delikatnej. Również polecam !
OdpowiedzUsuńJa kiedyś próbowałam kremu do depilacji bikini i niestety, moje włoski są za grube :(
OdpowiedzUsuńja ostatnio próbowałam krem od bielendy i to całkiem fajne rozwiązanie:) chociaż wosk na dłużej pozostawia gładką skórę
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem uczulona na wosk :(
Usuń