sobota, 16 marca 2013

Fitomed do włosów suchych i normalnych, czyli najnowsze super odkrycie

 

Powracam po bardzo długiej, bo aż miesięcznej przerwie, w czasie której musiałam przemyśleć to, jak ma dalej wyglądać blog. Przede wszystkim chciałabym zwiększyć częstotliwość postów. Pojawi się więcej recenzji - i tych kosmetycznych i kulturalnych. Mam zamiar również sprawdzić jak to, co jemy, wpływa na stan naszego zdrowia. Blog będzie zatem pewnego rodzaju katalogiem, spisem tego, co jest dobre a co złe, własnymi obserwacjami, z których później wyciągać będę wnioski. Jeśli jesteście zainteresowane to zapraszam Was bardzo serdecznie do śledzenia bloga :)

Tymczasem bohaterem dzisiejszego posta jest mój nowo odkryty szampon, który totalnie zdobył moje serce (a to nie łatwe :) ).


 

Od wielu lat borykam się z problemem tłusto-suchych włosów. Przetłuszczają się u nasady, co zmusza mnie do codziennego mycia, a kończy się tym, że końce są wysuszone na wiór. Oczywiście sama sieję zło susząc je dodatkowo suszarką. Jako że jestem posiadaczką włosów blond, szukam produktów, które nawilżą moje włosy i sprawią, że nie będę wyglądała jak słomiany chochoł :)

Na szampon z Fitomedu trafiłam przypadkiem, przeglądając katalog produktów na doz.pl. Moją uwagę przyciągnęła firma - polska,  no i oczywiście bardzo fajny opis producenta, który brzmi następująco : 

Środkiem myjącym w szamponach są saponiny uzyskane z korzenia mydlnicy lekarskiej. Szampon wytwarza lekką, swoistą dla mydlnicy pianę, zmiękcza wodę i nadaje włosom połysk. Poza mydlnicą w skład szamponu wchodzą wyciągi z: skrzypu, szyszek chmielu, lipy, pokrzywy. Naturalne substancje łagodzące zmniejszają łamliwość włosów, przywracają im witalność i zdrowy wygląd. Poprzez właściwy dobór ziół ustępuje łuszczenie skóry oraz świąd, wzmacniają się cebulki włosowe.
Do skóry wrażliwej na mydła i detergenty.

Bardzo przystępna cena, coś ok. 11 zł, sprawiła, że bez wahania dodałam produkt do koszyka. 


 

Po ilości zużytego przeze mnie szamponu możecie sobie pomyśleć : zużyła tak mało a już się wymądrza.  Rzeczywiście szamponu ubyło bardzo mało, co mnie niezmiernie zaskakuje ze względu na dosyć rzadką i lejącą konsystencję produktu. Mimo tego całość bardzo fajnie się pieni a SLES znajduje się dosyć daleko w składzie. 

Skład: Aqua, Herbal Extract, Coco Glucoside, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Laureth Sulfate, Propylene Glycol, Peg-7-Glyceryl Cocoate, Lactic Acid, Fragrance, DMDM Hydantoin, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone.

Początkowo obawiałam się jak moje włosy zareagują na szampon ziołowy, ale wszystko jest w porządku. Szampon bardzo dobrze myje, nie podrażnia skalpu i dobrze radzi sobie ze zmywaniem olejów. Włosy po nim są nawilżone, lekkie, miękkie (być może faktycznie zmiękcza wodę) i łatwo się układają.
W dodatku błyszczą, co w przypadku blondu jest baaardzo pożądane. Szampon zmniejszył swędzenie skóry głowy, włosy są dłużej świeże, nie wpłynął negatywnie na przetłuszczanie u nasady. Nie zauważyłam natomiast, aby zmniejszyła się liczba wypadających włosów, chociaż wiele dziewczyn taki skutek uzyskuje.

Szampon pachnie ziołowo, ale dosyć subtelnie. Nie plącze włosów, ale i tak zwykle traktuję włosy odżywką (OM).

Jeśli macie naturę testerek albo po prostu szukacie dobrego, taniego szamponu do włosów suchych to gorąco polecam Wam szampon z Fitomedu. 







3 komentarze:

  1. Od dawna czaję się na produkty Fitomedu. Jednak oscyluję w okolice twarzy ;) Ciekawy szampon, jednak chyba to samo daje np. Joanna z drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o twarz to stosowałam mgiełkę z wodą z kwiatu pomarańczy, ale dostałam uczulenia. A co do Joanny, to moje włosy nie bardzo się z nią lubią :)

      Usuń

Dziękuję za Wasze komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...