wtorek, 3 marca 2015

Problematyczne nawyki: Obgryzanie paznokci i skórek. Jak przestać?

źródło

Obgryzanie paznokci i skórek, fachowo zwane onychofagią, najczęściej występuje u dzieci. Co natomiast gdy nawyk taki towarzyszy nam przez wiele, wiele lat nawet, gdy jesteśmy już dorośli? Czy w takiej sytuacji jesteśmy skazani na wieczne zawstydzenie z powodu stanu swoich dłoni?
Zanim wskażę Wam moje sposoby na walkę z tą przypadłością, najpierw należałoby uświadomić sobie, jakie przyczyny skrywają się za nałogowym obgryzaniem paznokci.
Zdaniem lekarzy istnieje duża zależność pomiędzy poziomem stresu a zjawiskiem obgryzania paznokci oraz skórek. Problem ten dotyczy najczęściej młodzieży i powinien zanikać wraz z upływającymi latami. Istnieje jednakże znaczy odsetek dorosłych, którzy walczą z tą przypadłością. 
Nie trudno się domyślić, iż na wzrost liczby osób borykających się z tym nawykiem ma wpływ coraz większy poziom stresu w naszym życiu. Liczne wymagania w szkole, na uczelni czy w pracy, konieczność pogodzenia nadmiaru obowiązków z życiem prywatnym oraz wieczne pytanie czy zdążę, czy dam radę, czy to na pewno będzie dobrze mogą spowodować chęć rozładowania permanentnego napięcia. 

Istnieją 2 formy nawyku: onychofagia łagodna  oraz onychofagia niebezpieczna. Za pierwszym pojęciem kryje się obgryzanie paznokci i skórek sporadycznie, w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego. Druga forma opiera się natomiast na tym, iż obgryzanie stanowi jedyną formę radzenia sobie ze stresem czy nerwami, a w konsekwencji prowadzi do samookaleczania się. 

Kluczowym pytaniem jest więc: 
Co powoduje, że obgryzam paznokcie i skórki?



Alternatyw dla naszego obgryzania jest wiele. Może to być podjadanie tzw. chrupkich przegryzek takich jak orzechy, suszone owoce, pestki dyni czy słonecznika. Bardzo fajnym sposobem jest również rzucie gumy. W moim przypadku sprawcą nawyku jest tylko i wyłącznie stres. Problem znacznie nasila się w okresie sesji egzaminacyjnej. W jaki sposób sobie z tym radzę? Staram się znaleźć chwilę dla siebie i wsłuchać się w swoje potrzeby. Czasem na rozładowanie napięcia pomaga mi trening z Ewą Chodakowską (skalpel potrafi czynić cuda), czasem wystarczy włączenie ulubionej muzyki i tańce, a czasem po prostu rozmowa z kimś bliskim. Bardzo ważne jest, aby znaleźć dopasowaną do własnych potrzeb, uczuć oraz usposobienia formę odreagowywania stresu.
Mimo iż głośno jest o tym, że nie powinniśmy się porównywać z innymi, czasem porównywanie może być całkiem pomocne. Warto jest bliżej przyjrzeć się dłoniom innych kobiet - koleżanek, ekspedientek, klientek itp. Z wielkim bólem uświadomiłam sobie, że większość z nich ma naprawdę zadbane paznokcie - jeśli nie własne, to żelowe. Całość wygląda bardzo estetycznie a uścisk dłoni czy dokonywanie zapłaty przy kasie nie stanowią dla tych pań powodu do wstydu.
Na rynku od dosyć dawna dostępne są specjalne preparaty w postaci lakierów/odżywek bezbarwnych, które mają okropny smak mający zniechęcić do obgryzania. Przyznam szczerze, ze nigdy nie korzystałam z tej metody, bowiem wolałam zrobić to nieco inaczej. Zamiast zniechęcać się do obgryzania wolałam zachęcić się do tego nierobienia. Pokrętne? Tłumaczę na przykładzie. Przez bardzo długi czas marzyłam o lakierach Essie, ale skoro miałam brzydkie paznokcie, to po co miałam kupować lakiery, które są nieco droższe niż przeciętne. Czekałam na ten dzień, kiedy paznokcie będą w takim stanie, że z dumą pomaluję je Esiakiem. Nic z tego! Postanowiłam więc obciąć paznokcie na krótko, wyrównać (oczywiście każdy miał inny kształt oraz długość), a następnie pomalować wymarzonym lakierem. Zawsze gdy moje usta niebezpiecznie zbliżają się do dłoni, w mojej głowie zapala się lampka : Hej, to Esiak! I wiecie co? To pomaga :)



Zasada jest prosta. Im bardziej wypielęgnowane skórki, tym mniejsza chęć podgryzania. Dlaczego?Brak zadziorków oraz twardych skórek sprawia, że w zasadzie nie mamy co obgryzać. Oprócz tego również samo nałożenie na paznokieć produktu pielęgnacyjnego także zniechęca do obgryzania. Moimi ulubionymi skórkowymi preparatami są: Balsamik z 2x5, oliwka do paznokci i skórek, a także olejki z Rossmanna, którymi smaruję płytkę oraz skórki. Bardzo fajnie rozmiękcza również kąpiel w podgrzanej oliwie z dodatkiem wit. A + E. W sytuacji kryzysowej, gdy wiemy, że na pewno mimowolnie wrócimy do nawyku, warto jest nałożyć na dłonie bawełniane rękawiczki, pod które możemy zaaplikować krem czy olejek. Oprócz tego każda osoba borykająca się z problemem obgryzania powinna mieć przy sobie mini zestaw do paznokci składający się co najmniej z pilniczka (koniecznie szklanego albo papierowego!). 




Bądź cierpliwa i daj sobie czas. Nawyku nie da się pokonać w jeden dzień. Jeśli już wiesz, jaka jest przyczyna Twojego obgryzania i który argument, aby tego nie robić, działa na Ciebie najskuteczniej, dzielnie się tego trzymaj. To, że ręce będą wędrować do ust przez jakiś czas jest normalne, więc nie ma co się zniechęcać. Walka z nawykiem to rozwijanie własnej silnej woli. Po pewnym czasie obgryzanie odruchowe i mimowolne, zamienia się w obgryzanie świadome - zanim zaczniesz to robić, zdasz sobie z tego sprawę. A to jest już klucz do sukcesu! To od Ciebie bowiem zależy czy mimowolne podniesienie palców do ust zakończy się obgryzaniem czy nie :) 




Dajcie znać czy ten problem Was dotyczy i w jaki sposób sobie z nim radzicie !





11 komentarzy:

  1. Najlepszym sposobem na odzwyczajenie się jest założenie aparatu stałego. Ni cholery nie odgryziesz skórki. Już miesiąc jestem na odwyku, hihihi:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nosiłam kiedyś aparat stały, ale wróciłam do nawyku :( Życie jest ciężkie... Mam nadzieję, że Tobie się uda w tym wytrwać! :D

      Usuń
  2. Ja miałam kiedyś problem ze skórkami, ale to było na podłożu nerwowym, na szczęście już się nie stresuję tak bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również staram się nie stresować tak bardzo, ale niestety jestem przebrzydłą perfekcjonistką

      Usuń
  3. Też mam ten problem. I sobie z nim nie radzę. :( Muszę kupić pilnik szklany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirielka, ważne, żebyś odkryła, w jakich sytuacjach wracasz do nawyku i zwalczała przyczyny. Wierzę, że Ci się uda! ;*

      Usuń
  4. bardzo długi czas mnie dotyczył problem obgryzania, ale na szczęście przeszło. tak po prostu, samo. doszło do mnie jakie to brzydkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo brzydkie. A jak się jeszcze poczyta co się gromadzi za paznokciami, to już w ogóle się odechciewa ...

      Usuń
  5. Post w sam raz dla mnie. No nie mogę z tym wygrać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Bogu dotyczy tylko skórek

      Usuń
    2. Ja niestety przerzuciłam się z paznokci na skórki, ale walczę. W moim przypadku winowajcą jest stres.

      Usuń

Dziękuję za Wasze komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...