Kochane! Z okazji Dnia Kobiet chciałabym Wam życzyć samych pięknych i wyjątkowych chwil. Abyście nigdy nie wątpiły w swoją wyjątkowość i piękno! Dużo uśmiechu, pogody ducha i dużej dawki optymizmu :)
Dziś, w nawiązaniu do otrzymywanych od naszych mężczyzn kwiatków, chciałabym napisać o cudownym olejku do twarzy od Orientany Róża japońska i szafran. Od pewnego czasu zastąpił mi uwielbiany dotąd olejek jojoba. Czym więc mnie zauroczył?
Olejek do twarzy to naturalne, ręcznie tłoczone olejki roślinne połączone według zasad i wiedzy ajurwedy.
Olejek doskonale zastępuje kremy do twarzy, działa odżywczo i odmładzająco. Może być również stosowany jako naturalny kosmetyk do demakijażu i oczyszczania skóry.
Ajurwedyjskie połączenie naturalnych olejków służy do pielęgnacji każdej cery, a szczególnie suchej, mało elastycznej, wymagającej odżywienia.
Olejek z róży japońskiej to bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, które odżywiają skórę i utrzymują jej optymalne nawilżenie. Olejek z róży charakteryzuje się dużą zawartością witaminy A, która intensywnie i naturalnie regeneruje skórę.
Szafran to jeden z najsilniejszych antyutleniaczy od tysięcy lat zanany w Azji jako środek przeciwko starzeniu neutralizujący działanie wolnych rodników, a wszystko dzięki zawartych w nim dwóch aktywnych środków: safranalu i krocynie.
Do każdej cery, a szczególnie do suchej, zmęczonej, wymagającej odżywienia.
Heliantus Annus (Sunflower) Seed Oil, Sesamum Inndicum (Sesame) Seed Oil, Olea Europea (Olive) Oil, Prunus Amygdalus (Almond) Dulcis Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Oil, Triticum Vulgare (Wheatgerm) Oil, Rosa Centifolia Flowe Oil, Crocus Sativus (Saffron) Flower Extract, Tocopherol (vit. E).
Niewielką ilość olejku należy nanieść na twarz oraz szyję. Na dokładne pokrycie wskazanych partii ciała wystarczą dosłownie dwie kropelki olejku. Według mnie warto jest uprzednio lekko zwilżyć twarz wodą termalną, ulubionym hydrolatem lub tonikiem, bowiem w ten sposób olejek łatwiej i szybciej się wchłonie. Najcześciej stosuję go na noc, ale zdarzyło mi się również użyć go na dzień - wchłonął się praktycznie do matu.
Olejek Orientana zamknięty jest w malutkiej, plastikowej buteleczce o pojemności 55 ml. Ma bardzo specyficzny i mocny zapach, który nie każdemu może przypaść do gustu. Ja niespecjalnie za nim przepadam i w żadnym przypadku nie przypomina mi on zapachu róży. Z kolei moja siostra mówi, że pachnie przepięknie jak ogród pełen róż :)
Olejek ma typową dla olejków konsystencję. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej, jest on bezbarwny. Aplikowany na wilgotną skórę potrafi wchłonąć się błyskawicznie pozostawiając skórę mięciutką oraz zrelaksowaną. Jak wspomniałam wyżej, olejek potrafi sprawdzić się również jako nawilżacz na dzień. Jeśli odczuwacie dyskomfort na samą myśl o olejku pod makijaż, a posiadacie puder matujący, myślę, że warto spróbować i zobaczyć w jaki sposób zachowa się skóra. Oprócz tego zdarza mi się dodawać go do glinek, aby cała maseczka zbyt szybko nie zasychała. Tym sposobem jeszcze bardziej wzbogacam cały rytuał pielęgnacyjny.
Olejek zaskoczył mnie swoim ekspresowym działaniem. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że skóra jest pięknie rozświetlona i odżywiona. Według mnie jest to świetny produkt na wiosenną regeneracje skóry zmęczonej szaroburą zimą. Skóra po olejku jest gładziutka oraz mięciutka, nawilżona oraz uspokojona. Stosowany regularnie może naprawdę przynieść powalające efekty.
Myślę, że olejek sprawdzi się nie tylko przy cerze suchej, ale również mieszanej oraz tłustej. W związku z faktem, iż jest to produkt naturalny, warto jest najpierw przeprowadzić próbę uczuleniową, aby wyeliminować ewentualne ryzyko uczulenia.
Orientana ma w swojej ofercie również drugi olejek Drzewo sandałowe i kurkuma dedykowany do posiadaczek cery skłonnej do niedoskonałości. Myślę, że za jakiś czas pokuszę się o post zbiorczy o obu olejkach :)
Produkty Orientana od pewnego czasu dostępne są w Naturze, można je dostać również w Hebe. Cena: ok. 19,50. Jak na Orientanę cena jest naprawdę przystępna, a w związku z faktem, że olejek jest niezwykle wydajny, myślę, że naprawdę warto go wypróbować.
Stosujecie olejki do twarzy?
Jakie są Wasze ulubione?
nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio testuję dosłownie wszystko, co może nawilżyć moją twarz. Każdy krem mnie zapycha, a mam wrażenie, że od tej suchości bardziej mnie wysypuje... Moja cera strasznie się zbuntowała.
Usuń