Witajcie !
Bohaterem dzisiejszego posta jest szampon, który stał się moim panem i wybawcą. O produktach L'biotica naczytałam się już sporo i gdy tylko zobaczyłam przecenę w Super-Pharm na ten cudowny szampon od razu chwyciłam go w ręce i ruszyłam do kasy.
Najpierw kilka słów od producenta:
"Dzięki unikalnemu połączeniu substancji aktywnych (Capillisil® + Alistin®, Vitamina PP, arnika, jasnota biała, rzeżucha) i regenerujących ( Xylitol + Lactitol, Multimineral Complex, D-Panthenol) stymuluje odrastanie, hamuje wypadanie włosów oraz doskonale oczyszcza i odżywia skórę głowy. Pielęgnuje włosy i sprawia, że są miękkie w dotyku i lśniące. Aż 11mg substancji aktywnych w 1ml szamponu."
Zatem
sprawdźmy jak to jest naprawdę ...
Celem całej kuracji jest zahamowanie wypadania
włosów i pobudzenie odrastania nowych. Produkt okazał się dla mnie szansą na
uratowanie włosów. Pod koniec sierpnia ich wypadanie osiągnęło swoje apogeum.
Wypadały nie tylko przy rozczesywaniu ich szczotką, ale również przy zwykłym
zebraniu ich w kucyk czy "zamachnięciu" włosami. Moje włosy są gęste,
ale niestety straciły cały swój urok. Wyglądały na cienkie, słabe i bardzo
niezdrowe. Rozpoczęłam więc swój test.
" Zawarty
w Capillisil® krzem stanowi niezbędny
budulec skory i włosów. Antyutleniające działanie Alistin®
hamuje sztywnienie włókien kolagenowych przyczyniające się do nadmiernego
wypadania włosów. Aktywne połączenie dwóch składników odbudowuje strukturę
włosów, wzmacnia je i odżywia.
Vitamina
PP (niacyna) efektywnie hamuje wypadanie włosów oraz poprawia
kondycję skory. Jest niezbędna do wytwarzania energii w komórce (buduje koenzym
NAD i NADP). Poprawia krążenie krwi w skórze głowy ułatwiając transport
substancji odżywczych i tlenu. Stymuluje syntezę kolagenu.
Połączenie Arniki i Jasnoty
Białej działa hipotensyjnie na skórę głowy, oczyszcza mieszki włosów
i usuwa nagromadzony nadmiar sebum. Oczyszczony i ożywiony włos szybko i łatwo
przyswaja niezbędne mikro i makroelementy dostarczone przez Rzeżuchę, mającą działanie odżywcze."
Szampon rzeczywiście bardzo ładnie czyści skórę
głowy. Dosyć trudno się pieni, ale związane jest to z brakiem SLS i parabenów w
składzie. Ma przyjemny, subtelny zapach i delikatnie działa na skórę głowy.
Aby osiągnąć prawidłowy efekt warto potrzymać go
na głowie przez dłuższą chwilę. Włosy stały się mocniejsze i wyglądają zdrowo.
Poza tym zauważyłam bardzo fajną rzecz- dotychczas musiałam myć włosy co 2 dni,
bo wyglądały tragicznie. Teraz już nie muszę :)
"HairSpa®: Xylitol + Lactitol zapewniają
równowagę mikroflory skóry. Skutecznie walczą z nadmierną suchością,
swędzeniem, łupieżem, podrażnieniami zapewniając natychmiastowe i długotrwałe
nawodnienie. Regulują proces łuszczenia się naskórka, wzmacniają barierę
skórną.
Multimineral
Complex dostarcza skórze niezbędne do jej prawidłowego
funkcjonowania pierwiastki: glin, cynk, magnez, miedź, mangan, potas, sód oraz
aminokwas endogenny - lizynę. Zwiększa witalność tkanek skórnych, przyspiesza
procesy metaboliczne. Chroni przed nadmierną utratą wody sprawiając, że skora
staje się bardziej elastyczna i miękka.
D-Panthenol
(prowitamina B5) nawilża skórę i włosy, przyspiesza gojenie
podrażnień, działa łagodząco i przeciwzapalnie. Poprawia pigmentację włosa,
zapobiega rozdwajaniu się końcówek.
Alantoina
ma właściwości regenerujące,
kojące i łagodzące. Zmiękcza i wygładza skórę, eliminuje popękany i zgrubiały
naskórek towarzyszący wrażliwej skórze."
I choć nie jestem w stanie ocenić czy każdy z tej imponującej liczby składników naprawdę działa, ten szampon zdobył moje serce. Wypadanie włosów ograniczyło się do minimum, na moje oko do naturalnej liczby od 100 do 200 :) Łupież praktycznie zniknął, włosy nie przetłuszczają się tak szybko mimo stosowania przeze mnie gamy środków do stylizacji w tym tonięcia w oparach lakieru. Włosy ładnie błyszczą, wyglądają zdrowo - słowem bije z nich witalność!
Jeśli chodzi o rozdwajanie końcówek to nie zauważyłam szczególnego działania. Jednakże tego od szamponu nie oczekuję. Liczą się wizyty u fryzjera, kosmetyki termoaktywne i ograniczanie suszarek, prostownic i innych tego typu bajerów.
Gdybym mogła w jakiś sposób porozumieć się ze swoją skórą i zapytać jej : "hej słuchaj, czy te składniki wniknęły?" byłabym w siódmym niebie i z ręką na sercu mogłabym do tego szamponu pisać ody. Niestety zrobić tego nie mogę, ale -być może naiwnie- postanowiłam zaufać producentowi i wyobrażając sobie jak moja skóra cieszy się z tych aktywnych składników cieszę się i ja.
Gdybym mogła w jakiś sposób porozumieć się ze swoją skórą i zapytać jej : "hej słuchaj, czy te składniki wniknęły?" byłabym w siódmym niebie i z ręką na sercu mogłabym do tego szamponu pisać ody. Niestety zrobić tego nie mogę, ale -być może naiwnie- postanowiłam zaufać producentowi i wyobrażając sobie jak moja skóra cieszy się z tych aktywnych składników cieszę się i ja.
Dla zainteresowanych wklejam skład :
Co sądzicie o marce L'biotica?
Testowałyście jakieś ich produkty? Co polecacie?
Tak, bardzo cenię produkty tej polskiej firmy. W tym przypadku sprawdza się: "dobre bo polskie" :)
OdpowiedzUsuń