Pozostając w temacie produktów do pielęgnacji włosów dziś chciałabym Wam opowiedzieć o szamponie, który zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Mowa o szamponie marki Planeta Organica wzbogaconym o organiczne masło shea , który przeznaczony jest do włosów suchych i zniszczonych. Jest to moje drugie spotkanie z tą marką i kolejny raz jestem zachwycona! Szampon z aleppo, którego używałam rok temu stał się moim odkryciem miesiąca (pełną recenzję znajdziecie tutaj), natomiast jeśli chcecie się nieco dowiedzieć o dzisiejszym bohaterze, zapraszam Was do lektury :)
Szampon z 10% organicznym masłem Shea przeznaczony do pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych. Masło Shea jest bogatym źródłem antyutleniaczy oraz witaminy F, E i prowitaminy A, a także nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz alantoiny. Zapewnia ochronę przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. Szampon delikatnie myje włosy a dzięki obecności masła shea zapewnia długotrwałe nawilżenie skóry głowy i włosów na całej ich długości.
Składniki aktywne: organiczne masło shea, wyciąg z hibiskusa, olej ze słodkich migdałów, olej z orzecha włoskiego.
Nie zawiera SLS, parabenów i pochodnych ropy naftowej.
Aqua, Organic Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Sodium Сосо-Sulfate, Glicerin, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine , Hibiscus Sudanensis Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Guar Hydroxypropyltrimonium Cloride, Juglans Regia Kernel Oil, Potassium hydroxide, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Chloride, Parfum.
Szampon zamknięty jest w plastikowym, kanciastym opakowaniu o pojemności 250 ml. Dzięki delikatnej, lekko żelowej i nieco lejącej się konsystencji bardzo łatwo jest go wydobyć z opakowania. Zapach szamponu bardzo przypadł mi do gustu - jest subtelny, nieco słodkawy i naprawdę miły dla nosa.
Jak możecie zobaczyć wyżej, w składzie szamponu brak jest mocnych detergentów, mamy jedynie łagodniejszy dla skóry głowy i włosów Sodium Coco-Sulfate. Jestem zachwycona bardzo wysoką pozycją masła shea, które moje włosy uwielbiają. Oprócz tego w składzie możemy znaleźć wyciąg z hibiskusa, olej ze słodkich migdałów, a także olej z orzecha włoskiego. Brak parabenów oraz pochodnych ropy naftowej to kolejny wielki plus.
Szampon bardzo ładnie się pieni - moim zdaniem efekt jest lepszy jeśli przed nałożeniem go na głowę nieco rozcieńczymy go z wodą w dłoni. Świetnie rozprowadza się na włosach, dobrze oczyszcza i zmywa oleje. Mimo tak skutecznego działania wciąż pozostaje delikatny dla włosów i skóry głowy.
Szampon zauroczył mnie swoim działaniem - fantastycznie oczyszcza a do tego fantastycznie pielęgnuje. Pozostawia włosy miękkie, gładkie, odżywione. Po 2 tygodniach w miarę regularnego stosowania zauważyłam poprawę w nawilżeniu i ogólnej kondycji włosów. Włosy są dociążone, mniej strączkują i wyglądają na zdrowsze. Pokusiłabym się nawet na stwierdzenie, że mycie włosów tym produktem przypomina rezultatem mycie włosów odżywką !
Planeta Organica po raz kolejny bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Szampon zdecydowanie zdobył moje serce, a moja radość jest jeszcze większa ze względu na jego cenę - zapłaciłam za niego jedyne 10, 90 zł ! Produkty Planeta Organica są szeroko dostępne w sieci oraz sklepach zielarskich. Jeśli szukacie szamponu, który skutecznie oczyści Wasze włosy, a jednocześnie będzie je pielęgnował (nie wierzyłam wcześniej, że jest to możliwe) polecam wypróbować wersję z masłem shea :)
Lubicie rosyjskie kosmetyki? Jak się u Was sprawdzają?
Nie widziałam wcześniej tego produktu. Jednak skoro jest taki dobry to bardzo przydałby się na moje włosy :/
OdpowiedzUsuńJa na moich włosach nigdy nie zauważyłam poprawy po używaniu jakiegokolwiek szamponu. Jeśli już była zmiana, to jedynie na gorsze. Ciekawa jestem czy ten by zadziałał na moich suchych kłaczkach.
OdpowiedzUsuńnie mialam go jeszcze. aktualnie uzwam z love2mix i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń